Rysunki

 

20140921_161403

 

 

Jestem zasłużonym posiadaczem orła z celi nr 12. Orła zrobił Tomek Cofta. Wiadomo – ornitolog. Na jednej z warstw kartonu karbowanego. Widać nawet równoległe smugi miejsc, w których był klejony karbowany – wewnętrzny karton tego trzywarstwowego kartonu, do tego zewnętrznego, na którym narysowany jest orzeł. Malowany jest pastą do zębów i czarnym długopisem. No i ma PRAWDZIWĄ koronę ze złota, czyli ze „sreberka” z opakowania od leków. Orzeł został zrobiony na Boże Narodzenie 1981 i zdobił choinkę na jej czubku. Umówiliśmy się, że orzeł należy do tego, który jako ostatni – z celi nr 12 ma się rozumieć – opuści Strzebielinek. No i jest mój. Oprawiłem orła i zdobi mój gabinet, zawieszony nad drzwiami wejściowymi. Jestem z niego CHOLERNIE dumny i oczywiście wdzięczny Tomkowi, że taki jest piękny. Poniekąd wdzięczny komunistycznej władzy, że mnie przetrzymała, uwierzytelniając w ten sposób mój tytuł własności do orła. Poza orłem mam także szkic, też Tomkową ręką rysowany, całego obozu z lotu ptaka. Wiadomo – ornitolog.

……………………………………….Jacek Merkel

 

Widok z lotu ptaka ToC

 


 

Widok z lotu ptaka ToC 2

 

 

 

Inna wersja tego obrazka narysowana dla Eugeniusza Możejewskiego.